Edukacja domowa: ataki cybernetyczne przypuszczalnie pochodzą z Rosji i Chin
4 lata ago
Plik JDD AFP zapewnia, że cyberataki wymierzone w zeszłotygodniową platformę CNED „Moja klasa w domu” zostały przeprowadzone z Rosji i Chin. Nie oznacza to jednak, że sprawcami tych ataków są Rosjanie lub Chińczycy.
Treść
Cyberataki z domu z Chin i Rosji
Informacje pochodzą z pierwszych elementów śledztwa prowadzonego przez policjantów Centralnego Biura Zwalczania Przestępczości związanej z technologiami informacyjno-komunikacyjnymi. „Były prawdziwe ataki, powtórzone kilka razy”, oznacza czcionkę JDD. W rzeczywistości pochodzą z zagranicy. Ale bez pochopnych wniosków „Nie oznacza to, że sponsorzy są Rosjanami czy Chińczykami”, dodaje czcionkę.
Jean-Michel Blanquer, minister edukacji, oskarżył OVH w zeszłym tygodniu o odpowiedzialność za awarie kursów na odległość w szkole macierzystej. Ale gospodarz odpowiedział, że nie ma to nic wspólnego z tą historią. Jean-Michel Blanquer zabrał głos po cyberatakach. Oczywiście ten utwór jest nadal aktualny.
CNED jest celem ataków typu „odmowa usługi” (DDoS). Między innymi serwery zostały zalane połączeniami nadchodzącymi, jeśli wierzyć śledztwu, z Rosji i Chin. Taki napływ spowodował blokadę. „We wtorek rano mieliśmy około trzydziestu ataków, coraz silniejszych”, oświadcza Michel Reverchon-Billot, dyrektor generalny CNED. Mówi o ładunkach 100 000 razy większych niż normalnie na sekundę.
Trwało to w kolejnych dniach. „Cierpimy na to każdej nocy, także w piątek, od 1 w nocy”, wyjaśnia kierownik. Dodaje, że ataki "Zmiana". Gdy tylko CNED znajdzie sposób na zablokowanie jednego, hakerzy znajdują rozwiązanie i ponownie atakują serwery.
Powiązane posty