Wreszcie, WhatsApp nie musi (za bardzo) obawiać się posiadaczy praw
3 lata ago
WhatsApp Znalazł się w poważnych tarapatach w Indiach, gdy na peronie zaczęła krążyć piracka wersja filmu. Od tego czasu minęło kilka tygodni i Sąd Najwyższy w Delhi ostatecznie wydał orzeczenie.
WhatsApp, jak wiemy, stoi obecnie w obliczu prawdziwego oburzenia ze strony swoich użytkowników. Chodzi o te nowe regulaminy, które wielu ludziom tkwią w gardle i o których firma w końcu wróciła. Z kluczem kilka zwrotów akcji.
Jednak wbrew pozorom nie tylko użytkownicy rozwiązania mają pretensje do platformy.
Treść
WhatsApp w kryzysie
Te nowe TOS irytują również władze publiczne, poczynając od rządu indyjskiego. Rząd, który już wyjaśnił, że nie można pozwolić firmie na szaleństwo.
Przypadkowo lub nie, WhatsApp stanął przed nowymi procesami sądowymi w zeszłym miesiącu, procesami sądowymi związanymi z pirackim filmem transmitowanym w grupach na platformie. Mówimy o tym tutaj.
Film, o którym mowa, nosi tytuł „Radhe: Your Most Wanted Bhai” i dlatego jest rozpowszechniany na WhatsApp. On, a raczej pirackie kopie. Firma Zee Entertainment Enterprises, która jest właścicielem swoich praw, złożyła skargę do indyjskiej policji ds. cyberprzestępczości i Sądu Najwyższego w Delhi. Wśród pozwów jego prawników był jeden, który domagał się tymczasowych środków przeciwko kilku użytkownikom stojącym za tymi wielokrotnymi akcjami.
Opowieść o pirackim filmie krążącym na WhatsApp
WhatsApp ze swojej strony bronił się, wyjaśniając sądowi, że wprowadził środki mające na celu zwalczanie naruszeń praw autorskich i ograniczenie rozpowszechniania takich treści w miarę możliwości. Środki te obejmują zawieszenie lub anulowanie kont użytkowników.
W postanowieniu wydanym pod koniec maja sędzia prowadzący sprawę ostatecznie wydał nakaz ex parte przeciwko 8 podejrzanym hakerom, hakerom, którzy utracili dostęp do swoich kont. Dodał również, że WhatsApp będzie musiał teraz zawiesić konta wszystkich innych użytkowników, którzy zhakowali film, w ciągu 24 godzin.
Jednak Zee Entertainment nie chciał na tym poprzestać, a firma poprosiła również WhatsApp o usunięcie wszystkich kont podejrzanych o naruszenie praw autorskich, za pomocą prostej porady od firmy.
Sędzia nie uwzględnił wszystkich wniosków skarżącego.
Tutaj, w tym przypadku, sędzia nie zgodził się na prośbę skarżącego.
Po wskazaniu, że sprawa wymaga dalszych przemyśleń, zdecydował w międzyczasie, że WhatsApp nie będzie musiał zawieszać kont za zwykłe roszczenia o naruszenie praw autorskich. Innymi słowy, jeśli Zee chce usunąć nowe konta, firma będzie musiała wszcząć procedurę i złożyć wniosek do Sądu.
Decyzja motywowana częściowo działaniem samego WhatsApp. Pełne szyfrowanie utrudnia identyfikację kont udostępniających piracką zawartość.
Powiązane posty