Edytor Suicide Squad ujawnia, co należało zmienić w ostatecznej wersji

3 lata ago

Jeśli możemy określić, z jakiego powodu (-ów) Legion samobójców Zniesmaczony jednak trudniej jest zaufać temu, czego zabrakło w filmie Davida Ayera, aby przyciągnąć więcej krytyków, oprócz wielu scen z Jokera. Jeden z montażystów filmu fabularnego wchodzi w szczegóły.

Po tym, jak został wymieniony jako dość niejasny projekt, Legion samobójców okazało się, że kiedy trafił do kin, rozrywkę o wiele lżejszą niż oczekiwano. Trudne do przełknięcia odkrycie, gdy bohaterami filmu są przestępcy o niebezpiecznej postaci, która wykracza daleko poza tolerowane granice.

Obraz Jokera w Suicide Squad
Kredyty Warner

W rozmowie z MIESZANKA KINOWA, Kevin Hickman, jeden z redaktorów Legion samobójców, szczególnie wspomniał o udziale z jego strony "Wyczerpujący".

Legion samobójców: zmieniono prezentację postaci do ostatecznego omówienia

Redaktor zaczął od narysowania dość znanych okoliczności momentu, w którym wszystko się zmieniło:

„Nakręciliśmy ponad milion jardów filmu dla Suicide Squad i był to naprawdę świetny film zespołowy z tak wieloma postaciami, które trzeba było przedstawić, stworzyć ich historię, a następnie rozwinąć koleżeństwo ze sobą. Więc Suicide Squad był wyzwaniem, ponieważ mieliśmy wiele postaci i w pewnym momencie pokazaliśmy go dla studia, które chciało pójść w innym kierunku. [Warner Bros voulait que] pochodzenie bohaterów jest znacznie bliższe początku i że film jest bardziej komiczny ”.

Nasz człowiek następnie zagłębia się w sposób, w jaki dokonano zmian, przebudowując scenografię podobno w celu szybkiego wyjaśnienia motywacji każdego z bohaterów:

"Skończyło się na tym, że musieliśmy zrestrukturyzować sposób przedstawiania postaci. To jest coś, czego doświadczamy do końca filmu. W oryginalnej strukturze postacie są przedstawione w sposób liniowy, a na końcu spędziliśmy pierwsze 20 minut jak „bam, to jest ten facet, bam, to ta osoba, to jest jego pochodzenie, to jego historia . Więc od początku stawiamy to wszystko pod nosem widza, żeby rozpocząć opowieść. Chociaż był w oryginalnej strukturze, wszystko działo się w kilku etapach. Następnie 45 minut spędza się w filmie, w którym spotykasz tę lub inną osobę i odkrywasz ich historię. Znaleźliśmy więc sposób, aby film był bardziej skuteczny pod względem otwierania i przedstawiania wszystkich postaci ”.

Jeśli chodzi o postać, która skrystalizowała najwięcej krytyki, Jokera granego przez Jareda Leto, Kevin Hickman oddaje hołd pracy aktora i przywołuje trudność włączenia szaleństwa jego interpretacji do oczekiwanej formy:

„Myślę, że Jared Leto wykonał bardzo dobrą robotę grając Jokera. Wiem, że jest wiele opinii na ten temat, ale naprawdę podobało mi się to, co zrobił. To naprawdę ożywiło psychotyczną postać, a ze względu na długość filmu i Jared dostarczający tak dużo materiału, nie mogliśmy go wykorzystać. A dla wielu z nich [NDLR : de ces scènes], nie mogliśmy znaleźć powodu, by być, bo czasami szło to w tak szalonym i szalonym kierunku, że trudno było je dopasować do filmu. Czasami po prostu nie pasowało to do tego, co robił, ale byłoby miło mieć więcej tego Jokera, trochę bardziej rozwiniętego niż to, co wyszło w filmie ”.

Wydawca deklaruje zainteresowanie ostateczną wersją Legion samobójców, „Dużo mroczniejszy film” co było używane do tej pory. Tyle że ostatnie wypowiedzi innego aktora na temat sequela "bardzo głupi" mają tendencję do sugerowania, że ​​będzie podążał śladami „komiksowej” wersji Legion samobójcówale cholera, prawda?



Powiązane posty

Go up